Twarze Światowida
Ile ludzi tyle twarzy...
Człowiek pokłony i ofiary,
składał na przeróżnych ołtarzach.
Jak cień kameleona zmienny -
zagadką jest o wielu twarzach.
Twarz dziecka - ufna i beztroska,
niewinnością swą promieniuje.
Gdy malec śmiechem szczęścia tryska,
i po dywanie w Świat raczkuje.
Młodzian ma butną pewność w oczach,
cechuje go odważna mina.
Gotowy jest góry przenosić -
przemądrzałością swą zagina.
Na dumnej twarzy dorosłego,
siła i pewność się przewija.
W tłumie łokciami się roztrąca,
a bywa że nawet zabija.
Staruszek z pomarszczona cerą,
oczy miewa pełne mądrości.
Pobłażliwym wzrokiem spogląda -
na dreptanie w miejscu ludzkości...
Komentarze (14)
Piękny, refleksyjny wiersz.
Miłego wszystkiego...:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Pięknie to zauważyłeś i ująłeś
Smutna refleksja pozdrawiam:-)
Wiersz z dobrą refleksją.Pozdrawiam serdecznie, miłego
dnia.
oczy miewa pełne mądrości.. i to jest bardzo ważne ..
Bardzo udana refleksja,zatrzymuje.Pozdrawiam.
Ładnie napisany refleksyjny
wiersz:}
Miłego dnia:}
Światowid albo Świętowit w tytule, msz,
sprawdzilabym:)
cóż że oczy mądrze myślą,
prawie wszyscy by teraz coś zmienili, gdyby się na
nowo urodzili.
Pozdrawiam serdecznie
Super refleksja z mądrym przekazem pozdrawiam STUMPY
Piękna refleksja Stumpy. Sama prawda. Pozdrawiam.
A czasem nawet myślę, że ludzkość się cofa.
można się u Ciebie zatrzymać:) pozdrawiam
oj tak, prawdę prawisz