Twoja
I tuląc ciepŁo Twojego policzka,
Czując dotyk Twojego zarostu,
Kładę swą twarz i loki sprężyste,
Na silnie umięśnionej Twej klatce
piersiowej.
Ty odepchniesz mnie lekko i
Powiesz, ze nie warty jesteś mojego
uczucia,
Ja odpowiem, że kocham i wierna
Pozostaną pod oknem Twojego podwórza.
I patrząc na swoje Własne małe niebo,
Ujrzysz mą twarz, bladą lecz szczęśliwą,
Bo Twoją do końca świata pozostanę,
Na Twoim podwórzu, na niebie przed
Ołtarzem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.