Twoja śmierć
Umarłeś tak nagle
wśród łez
twe ciało w trumnie
lezy zimne bez ducha
nie patrzysz a widzisz
obłudne twarze i łzy
czujesz cięzką ziemię
zasypującą trumnę
i już ciemność
trumna i ty
i czujesz że ciało
rozpada się wolno
próchnieją kości
wysycha krew
robale zjadają
twe nędzne wnętrzności
i szatana słychać śmiech
zostają po tobie
deski zbutwiałe
łańcuszek i złoty ząb
Dla kogo żyłeś,
komu coś dałeś
ONI ocenią to...
autor
IFKA-FIFKA
Dodano: 2004-10-29 00:33:39
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.