twoja strona miasta
po twojej stronie miasta
całujesz jej nadgarstki
i ubierasz w pieszczoty
bezwstydnie szczęśliwa
zaraża brakiem umiaru
tonąc w mgle twojej miłości
po mojej stronie
są za krótkie zdania
urywany oddech
zniecierpliwiony uśmiech
rozczochrana dusza
i nerwowy brak czasu
dzieli nas cień waszych postaci
toniemy w bezmiarze mojej zazdrości
gdy się budzę
kpiąca cisza stoi w kącie
chichocząc
twoja strona łóżka
jest znowu pusta
autor
elka90
Dodano: 2010-07-20 15:05:49
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
smutek i żal, uśmiechnij się:)
ciekawa konstrukcja wiersza oraz metafory. Chcialoby
sie cos poradzic podmiotowi lirycznemu, bo mi sie go
zrobilo zal.
Chyba moze byc tylko jedna rada.
Sprawic, zeby druga strona lozka nalezala do kogos
innego.
i znowu smutny wiersz o życiu w rozdarciu... ale dobry