Ty Boże wiesz...
Może i czasami "Częstochowa", jak to niektórzy nazwią, ale tak czuje....
Dałeś mi wszystko, co otrzymać mogłam
zdrowie, pomyślność i radość życia
pomagałeś mi wstać jak upadłam
a w duszy była męcząca cisza
rozmawiałeś ze mną każdego wieczora
zwłaszcza wtedy, gdy smutna była moja
mina
nie byłeś na mnie zły, jak błąd
popełniłam
byłeś wyrozumiały i taki ciepły
bo, ja człowiekiem jestem i byłam
potrafiłeś mnie przytulić jak płakałam
i z życiem sobie rady nie dawałam
bądź następny rok blisko przy mnie
ja Twoim sługą wiernym będę
10 przykazań trzymam w ręce
lecz ludzkie ułomności we mnie drzemią
a TY?
Ty mnie znasz
i zawsze mnie przyjmiesz
pomożesz czasem w bezsilności udręce.
Komentarze (21)
Wiara w Niego potrafi oddac serce i uwierzyc w cuda,
szczegolnei tam gdzie jestesmy...
On nie wymaga rymów, On rozumie wszystko, każdym
stylem pisane i niepisane, ważne że z Nim życie swoje
przeżyjesz.
wiersz piekny a ja znow zaczelam wierzyc:*
On Ciebie zna i anioła swego do opieki pośle byś nie
chodziła na oślep,piękny wiersz i wzniosły,wielkie
gratulacje .
tylko i aż człowiekiem...A Bóg jest przy każdym swoim
dziecku....
Przychodzi taki moment, w którym zdajemy sobie sprawę,
że tylko On nas zrozumie, tylko Jemu możemy zaufać i
liczyć na Niego... Mnie sie bardzo podoba to, co
napisałaś :)