Ty któraś jest niezastąpioną...
Chociaż mnie nie słyszysz
i uwagi też nie zwracasz to;
Tyś natchnieniem i moją ikoną,
którą wielbię każdego ranka,
gdy ze snu zbudzony podziwiać mogę
jak zawsze w zachwycie całą twoją urodę.
I nie jest ważne czy jesteś świtaniem,
promieniem jasnym lub chmurnym szarym
obliczem,
zawsze z radością cię witam.
Jesteś obecną w każdej chwili trwania,
gdy jem śniadanie lub czytam gazetę
i nawet kiedy na świat się obrażam,
ty wlewasz mi w duszę nadzieję błękitem.
Jesteś matką cierpliwą i żoną co słońcem
jaśnieje,
oraz kochanką raj w tęczy blaskach
obiecującą.
Tyś przyjacielską jest powierniczką
co wszelkich tajemnic dotrzyma zbolałe
serce kojąc.
Jesteś radością będąc też bólem
i trwałą opoką istnienia.
Bywa, że nakarmisz radością,
deszczem łez napoisz czasami,
żarem przypalisz lub gromem zganisz,
to kocham cię za to, że jesteś taką jaką
jesteś.
I tylko żal mi gdy tak mało cię cenią
i niszczą, na siłę próbując zmienić
ci co mniemają, iż są władcami twoimi.
Argo.
Komentarze (4)
Ukochanie ziemi i natury aż kipi. Miłość i troska tak
silna, że można odnieść wrażenie, że to wiersz z
platonicznym uwielbieniem dla kobiety. Refleksji o
związku człowieka z naturą nigdy nie za wiele.
Pozdrawiam serdecznie.
...ale jednak pewne zmiany są "na lepsze". Te "pola
malowane zbożem rozmaitem, wyzłacane pszenicą,
posrebrzane żytem; gdzie bursztynowy świerzop, gryka
jak śnieg biała, gdzie panieńskim rumieńcem
dzięcielina pała..." jeszcze na 200 lat przed
Mickiewiczem były puszczą. I co? modyfikacja
krajobrazu wcale go nie zepsuła.
Mnie również jest żal, że nie doceniamy naszej ziemi
niszcząc ją bezmyślnie sami sobie podcinamy gałąź, na
której siedzimy...
Piękny wiersz :) Pozdrawiam ciepło:)
Piekny wiersz, pisany całym sercem to jest nagroda
wynagradza za miłość.