Tylko tyle.
He, ha. To smutne, ale nie wszyscy, ot tak potrafią się od Ciebie uwolnić. Nie, nie, nie. Nie ja.
Jeśli chcesz zabiorę Cię...
- Nie chcę!
Jeśli chcesz zaśpiewam Ci...
- Nie chcę!
Jeśli odejdziesz, weź mnie ze sobą...
- Nie wezmę!
Jeśli odejdziesz weź ze sobą chociaż
wspomnienia...
- Nie wezmę!
Jeśli przytulisz ją, przypomnij sobie mój
dotyk...
- Nie przypomnę!
To chociaż czasem w nocy pomyśl o
mnie...!
- Nie! Nikt nie jest tego wart, mego serca
nie złamie nikt! Nie chcę kochać, nie chcę
żyć, nie pragnę nikogo! Odwróć się i pójdź
swoją drogą [(!)] Czasem ciężkie myśli mam,
przekreślam miłość przekreślam nas!
Więc cofnij czas! Spraw bym nie poznała
Cię, nie zdążyła zakochać się! Teraz serce
tniesz na pół, czy wiesz mój drogi:
zadajesz ból...
- Przepraszam, nie chciałem i wybacz. Lecz
skazy już nikt nie zmaże. Z mych ust nigdy
nie usłyszysz " na zawsze razem"
...
[ wyszedł zostawiając ją samą ]
Dziękuję. Za odczytanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.