***
Czasem...
Świat przestaje istnieć,
a sny tracą swoją wielkość.
Pewność,
zduszona gestem
traci spójność
tak oczywistą jak
krzyk w koszmarze
i czas,
którego nie uleczy kolejna rana.
Do gwiazd jest zbyt daleko,
a księżyc
człowieczym obliczem
szydzi
z ludzkiego talentu do zabijania
słowem.
Współczuciem natchnie
poległych w walce o szczęście
i pełnią goryczy
odetnie język
toksycznym ludziom
Komentarze (17)
"czas,
którego nie uleczy kolejna rana" czasem ból jest tak
duży, że człowiek przestaje oczuwać i to jest dopiero
dramat
Księżyc jest swoistym odbiciem (choć ciągle tym samym)
ziemi a więc i po trosze naszym nikeo... ale miejmy
nadzieję, że wszechobecna i dobroduszna opatrzność -
czuwa... ( co do erotyku, to zabawa zaproponowana
przez blondynkę8, w jej ostatnim wierszu). Serdecznie
Cię pozdrawiam.