***
Pomysłowość wyobrażeń tną,
pogromu cegłą,
antyczne twierdze.
Lampa tłumaczeń
trzaskiem światła rozbija
szklane pejzaże- kolejne 7 lat
sklejania,
które pluszem
czteronogi spowiednik,
miękkością naszpikowany,
niebacznie przebiegnie opętanym
rozpędem.
Odważną świadomością
poniesie osobiste wyżymanie
dla wzniośle czystych ideałów
Komentarze (5)
Przeczytałam dziś wszystkie debiuty. Ten jako drugi
mnie zatrzymał.Najbardziej podobają się trzy pierwsze
i trzy ostatnie wersy, środek miernie - trochę
nieczytelny.Pozdrawiam.
Ciekawie było przeczytać Twoje rozważania. Ale czy
warto tak dla ideałów się poświęcać? Pozdrawiam:)
przyjęło się nawet ,że lepiej głowy zbyt mocno nie
wychylać ,bo zetną - a racje w kieszeniach chować
-dobrze że są tacy co się nie dają sie w żadne ramki
ani szufladki - wiersz super -pozdrawiam
Jak dla mnie zbyt dużo dopełniaczówek- ale przekaz
bardzo dobry.
Tak wysoko nie latam, więc tylko z dołu Ci pomacham...
Pozdro...