Tytuł
Sprzedajmy poetę, niech sie na coś
przyda
Pobawmy sie troche, jeśli nam pozwala
Pozbawmy go ciała
Nogi mu połammy
Ręce mu wykręćmy
Język mu utnijmy
Oczy mu wydłubmy
Włosy mu podpalmy
Palce mu potnijmy
Serce wyciągnijmy
Sprzedajmy go potem za każde pieniądze
A damy mu szanse choć raz być powaznym
Zysku przedmiotem
Zjawiskiem ciekawym
Pobawmy się potem, przewertujmy kartki
Wzruszmy się nawet nad jakimś tam
zwrotem
Popłaczmy się nawet i oczy zamknijmy
Tak jak codziennie, przed snem się zamyka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.