***
Fragment mnie z 3.05.2005-(bez tytułu)
Myślałam, że już nic dobrego mnie nie
spotka.
Zabawa,śmiech,wyjazd gdzieś...
Teraz to mam.
Rodzina,dom,grono znajomych
lecz coś zaczyna we mnie pękać.
Czegoś mi brak.
Zaczynam się znów bać.
Można by wiele mówić o miłości.
Wiele rodzai jej jest.
Jestem z drugim człowiekiem,
a i tak odpływam w otchłań samotności.
Wieczorem zasiadam w fotelu,
nakrywam się grubym kocem i w mroku
pokoju oddaję się nicości.
To boli.
To tak bardzo boli..
Monika Kaniewska
Oby Takich momentów było jak najmniej ...
Komentarze (3)
A może by spróbować z nim zwyczajnie rozmawiać, bez
TV, z muzyczką w tle?
Więcej wiary w siebie Moniko. Nie warto się zapadać
tylko w fotelu.Życzę szczęśliwszych chwil.:)
witam...przeczytałam kawałek Ciebie...być z kimś a za
razem być samotną...ciekawe odczucie...pozdrawiam
ciepło