H a l n y
28 cykl - Beskidzkie Impresje Rymanów Zdrój
zawirował pośród
liści
rozkołysał korony
drzew
w takt groźnej
muzyki
ostre nuty szczypały
policzki
w oczach lśniące
iskierki
rozwiane włosy –
przypominały
jak potężni są jego
bracia
jeden wprost z gór
przybyły
drugi z nadmorskich
stron
tutaj połączyli
swoje siły
strasząc srogim
obliczem
przy fontannie
amorków
na ławce dwie
postacie
wtulone w serca
blisko
ich dłonie płyną w
dłoniach
jakby wiatr omijał
to miejsce
szerokim zakolem
tworząc niewidzialny
krąg
choć wzmaga swoją
siłę
pochyla korony
drzew
tylko tych dwoje na
ławce
przytuleni w
ramionach miłości
bezpieczni bo w
sobie
24.11.2007.
Komentarze (46)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo zmysłowo, nawet wiatr powiernikiem-:)
Pozdrawiam Karolu
Ładne połączenie wiatru z miłością... Szacuneczek 'D
"bezpieczni bo w sobie" dokładnie tak :-)
Niestraszna żadna zawierucha gdy serce serca słucha.
Poetycko i obrazowo. Poryw miłości jest silniejszy od
porywów wiatrów. Pozdrawiam Cię serdecznie
Witaj, zawsze jest miło na ławce gdzie ludzie,niż w
samotnym trudzie ,pozdrawiam
"przytuleni w ramionach miłości
bezpieczni bo w sobie"
Pięknie. Pozdrawiam ciepło :)
pięknie i romantycznie:)
Pięknie!On od surowy,ona ciepła i od tego wieczny ból
głowy!:)Pozdrawiam.
Rymanowskie wiatry bywają różne
a taka miłość jest w kazdym z nas tylko trzeba
uwierzyć w jej moc
rozmarzyłam się...gdzie taką miłość spotkać można?
Pozdrawiam cieplutko:)
Nie jestem fanem białych wierszy, ale ten wyjątkowo mi
się spodobał:)
bardzo delikatny ten rymanowski halny wiatr...
ech, jak gorol kocha to i halny przy nim zgasnie ...