R z e c z y w i s t o ś ć
tak jak jest nie
łatwo zapomnieć
wyrządzonych
wzajemnie krzywd
w przypływie
złości i nienawiści
zachwianej
równowagi osobowości
tak nie można
zapomnieć
utraty
najbliższych pośród nas
a jednak
potrafimy wiele
wybaczyć i wycierpieć
nawet jeśli jest
to konieczne
choć nieraz
musimy to przeboleć
ale godzimy się
bo tak trzeba
możemy
pogodzić się z
utratą materialną
rzeczy i zdarzeń
bardzo ważnych
tłumacząc potrzebą
chwili
i zaistniałą
sytuacją losu
niestety
nie dochodzi do
naszej świadomości
brak kontaktu z
ukochaną osobą
jej nieobecność
jest nie do zniesienia
to przekracza
naszą wyobraźnię
staje się tragedią
niewyobrażalną
ciężarem z którym
wielokrotnie
nie jesteśmy sobie
w stanie poradzić
nasza psychika i
uczuciowość
walczy odrzucając
taką alternatywę
lecz staniemy
któregoś dnia
przed faktem
nie mając
możliwości wyboru
choć ból i
cierpienie
dotknie głęboko
naszych dusz
musimy oddać nasze
istnienie
bo kiedyś zostało
nam dane
aby przeżyć
26.06 - 27.06.2003.
Komentarze (46)
wielka niedźwiedzica - słuszna uwaga za dużo tego było
poprawiłem na - choć ból i cierpienie - i tak jest
okey - dzięki
pozdrawiam
Smutna refleksja...
Kazapie, wubacz, wydaje się, ze powinno zostać w
ostatniej zwrotce
"ból i cierpienie" albo "ból i rozpacz", bo to
cierpienie rozpaczy brzmi trochę niefajnie:)))
skoruso - dziękuję ze tak mnie odbierasz - tak wszyscy
to przeżywamy
Wando - strach jest ludzka cechą - ale nie warto sie
zastawiać co nas czeka - cieszmy sie dniem dzisiejszym
Isana - bardzo dziękuję
NOCNYMOTYL - mądrość myśli i uczucia to nasze dary od
Pana
kazdy jest wrażliwy i wzbudza szacunek - dziekuję
pozdrawiam
Głęboka refleksja życia się kłania. Piękny i mądry
"motyl".Docierasz tam gdzie najskrytsze myśli i
uczucia mają swój azyl.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-) Twoja wrażliwa dusza wzbudza podziw i szacunek.
Ciekawa refleksja Karolu.
Pozdrawiam.
Czytam, rozbieram wiersz na czynniki pierwsze i aż się
boję pomyśleć, co jeszcze w moim życiu może się
wydarzyć, z czym będę się borykać. Pozdrawiam cię
Karolu :)
pięknie piszesz o życiu uczuciach,cierpieniu i
śmierci...wszyscy to przeżywamy...
Jurku - ja sie nie martwię - głowę staram się unosić w
górę,i to nie toczy sie gra o kobietę - to zupełnie
inny stan przekazu
Roxi - często i wiesze dawki refleksji pochlaniami w
naszym życiu - dzięki
Basiu - to prawda - człowiek bardzo wiele potrafi
znieść - przetrwać i udźwignąć
ilona86 - jak najbardziej tak - nie tylko znosimy ale
dźwigami
pozdrawiam
Yvet - dziękuję
karmag - zawsze wybaczanie jest bardzo
trudne,refleksja i pamięć przewija się przez całe
życie
elka - bardzo dziękuję
tańcząca z wiatrem - niestety i ja także znam to z
autopsji
pozdrawiam
Prawda, calkowita prawda, czlowiek wiele zniesie...
pozdrawiam
Człowiek wiele potrafi znieść! bo Pan Bóg nie zdejmuje
ciężaru, lecz wzmacnia plecy :)
Miłego wieczoru Karolku:)
wielka dawka refleksji i życiowej mądrości :)
Nie martw się autorze. Rozumiem Ciebie. Podnieś głowę
do góry. Jak KOCHA - to odezwie się.
Pozdrwaiam
Jurek
Bardzo dobry wiersz,takie stany duszy znam z
autopsji...
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry refleksyjny wiersz
Pozdrawiam