...
Nagrobek: Tu położono księdza Jana Kaczkowskiego, który nie roztrwonił dnia ani jednego, prowadząc ludzi na drugi brzeg… Lecz prawdziwe "petardy" też kończą swój bieg!
…
drobnych kroczków już nie licz
milowymi się chwal
nie stój na brzegu samotnie
nie patrz w dal
już nie utoniesz w wodzie
nie musisz bać się o oddech
ani o rozmazany obraz świata
ani o rękę wiszącą jak kłoda
wszystko z tobą dobrze
wejdź w szeroko otwarte drzwi
nie z powodu sutanny
rozprostuj skrzydła
przed powrotem na ziemię
Komentarze (5)
bardzo dobry wiersz refleksyjny i ze spojrzeniem
optymistycznym z powrotem na ziemie ..
Bardzo dobry wiersz, pozdrawiam-:)
czytam drugi dziś świetny wiersz o księdzu
Kaczkowskim... niesamowicie trafnie oddałaś Jego
cechy, w tym fizyczne dolegliwości (aż zabolało)
puenta dotyczy nowego nieba i nowej ziemi ? :)
a dlaczego ma zaraz wracać na Ziemię, przecież tam też
jest misja do spełnienia.
Może ja nie do końca złapałam twój zamysł?