(*)
pamięci tych, którzy zawsze żyli blisko nieba
życie
to może tylko
przebudzenie
wieczność jest przecież
w długim śnie zaklęta
wszystko jest chwilą
mgnieniem oka
drgnieniem
przebłyskiem światła
i fragmentem ciepła
a my
tęsknimy
w popękanej ciszy
proszę o nieoddawanie głosów
Komentarze (31)
Świetny wiersz jakże nam wszystkim bliski.
Pozdrawiam
Sorry, ale jednak dałam punkt, bo msz wiersz na to
zasługuje...
A wiersz jest jak zwykle trzyma poziom i jest bardzo
poruszający.
Smutna, życiowa refleksja.
Pozdrawiam Asie
Marek
Może przebudzenie a może...ano właśnie nie
wiadomo...pozdrawiam ciepło.
Jurku...dziękuję.
Słowa są zbyteczne, bo miłość matki trwać będzie
wiecznie, aż po kres moich dni.
Dla tych, których pasja była od nich silniejsza [*].
P.S. Nie było to pierwsze wejście mojego Syna na
Mięguszowiecki szczyt. Do Korony Tatr brakło mu dwóch
szczytów.
https://www.youtube.com/watch?v=5Y08H6OdlLQ
Mądre przemyślenia. I wiele by można rozważać w tej
materii, to i tak pełni kłębka się nie rozwinie.
Z wielkim szacunkiem dla wieszcza, dużo prawdy i
przemyślenia. Pozdrawiam.
(*)
Piękny.
Zanim przyszło im być bliżej nieba, wcześniej twardo
stąpali po ziemi, starając się odnaleźć w szarej
(często smutnej) rzeczywistości.
Znakomity wiersz poruszający najczulsze struny serca.
Świetny i bardzo poruszający wiersz. Wspaniałe
metafory.
Piękny hołd dla tylko których nie ma wśród nas.
Pozdrawiam serdecznie.
(*)
Pozdrawiam. AS.
Kłaniam się w ciszy wspaniałemu Autorowi i Bohaterom.
Raz jeszcze czytam,
i dzięki komentarzowi Poetki Wandy
uzmysłowiłam sobie, że Wiersz dotyczy
tragedii w Tatrach, tak go odbieram, choć może nie
tylko pasja związana ze wspinaczką, może zakończyć się
tragedią?
Dobrej reszty tygodnia życzę
Autorowi.
Kto wie, może tak właśnie jest.
Pozdrawiam autora