Tytuł niepotrzebny
Nie da się kochać i jednocześnie nie
ranić
Ostatni pocałunek w sercu wciąż krwawi
Rozstania łzę przysyłasz pocztą
Gorzką ostateczną klarowną lecz mroczną
Nie da się kochać i jednocześnie nie
ranić
W miłości i smutek i radość się zjawi
Światłem tej łzy tęczę rozchylisz
Otwarcie jednej i tej samej chwili
Nie da się kochać i jednocześnie nie
ranić
Gdy sumienie słowem utknie ci w krtani
Kiedy duma jednym ostrym spojrzeniem
Złachmani każde najskrytsze marzenie
Choć możesz się na tę starą prawdę
obrazić
Nie da się kochać i jednocześnie nie
ranić
czerwiec 11
Komentarze (4)
Masz calkowita racje
Witaj...uczucia i ich zmieność lecz porozumienie
wybaczenie jest ważne..dobry,pozdrawiam++
Lub trochę inaczej - zapraszam do siebie (ten już
znam)
Samin, anfora-epifora? ;)