Tyyy..........
I znowu się ze mną kłócisz
Tyyy......
potem pytasz; - "kiedy wrócisz"
- masz w oczach łzy
ciągle mi coś zarzucasz
...i znowu szlochasz
- siebie i mnie zasmucasz
Tyyy......
Ty naprawdę mnie kochasz...
a Ja...? - cóż ja...
- dzieciak duży
raz się chmurzy, raz rozchmurzy...
i znam takie jejmości
co gdy kocha, to się złości
autor
yamCito
Dodano: 2008-04-18 18:43:28
Ten wiersz przeczytano 875 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
bo kłótnie nam mówią o tym , że zalezy nam na drugiej
osobie... obyś zawsze potrafił każdego rozchmurzyć...
Ryszardzie czasami kłótnie na zdrowie wychodzą hmmm a
kłótnia w Twoim wydaniu jest naprawdę rozkoszna ...z
dużym uśmiechem :)
Dowcipny poprawił mi trochę humor ,tekst z życia
wzięty. Czasami zachowujemy się jak dzieci.
Dobrze, że trafiłam na Twoją radosną twórczość, bo
poprzedni wiersz na beju ( mała 66)nastroił mnie
pesymistycznie. Właśnie tak jak w Twoim wierszu należy
rozwiązywać małżeńskie problemy - po kłótni powinno
nastapić pogodne godzenie się.
każdy ma swoj sposob na szczescie...na zgode na milosc
i to jest piekne bo jedyne w swoim rodzaju i
niepowtarzalne...humorek ci dopisuje... potrafie to
docenic bo udziela się..:-)
A moze ONA ma cukrzyce, lub klopoty z tarczyca ?
podoba mi sie humor poprawia i z życia wzięty he he
A nie lepiej jej niepewność rozproszyć? No chyba, że
lubisz te kłótnie...
kto się czubi ten sie lubi...bardzo ładny wiersz