ubezwłasnowolnienie
ku pamięci Oblubienicy, Oblubieńca i Artysty...
Misternie utkano sieć mojego zniewolenia
Splątano kończyny mocnym węzłem
zatracającym mnie siłą nierozerwalności
Przeklinam dzień i godzinę mego
przyjścia
Pomiędzy sępy niszczące ostatnią
Szansę zmiany przędzy w lśniący jedwab
wolności
Nic nie pomoże wyrwać się z obłędu ludzkich
prawideł
Priorytetem bezwzględność kłamstwa,
zszarganie sztuki
Niemoc ubezwłasnowolniła mnie do końca
Trudno wyjść z bagna pełnego dorobku
człowieczeństwa
Zabija wypala znieczula zniechęca
Świadomość życia pod dyrektywą
psychopatycznego rządcy
Degeneraci władają moim umysłem
Znieważ zniszcz zawładnij kiedy będzie
trzeba zabij
Hasła prymitywne acz uskuteczniane przez
podwładnych
Podwójnego Pana Nicości władającego berłem
nienawiści.
I tak się nie dam będę trwać w tej
Sztuce
Dla istoty Tajemnicy Istnienia
Nie zapomnę o pięknie Sprawiedliwości
Zawalczę o chwile tryumfu nad oprawcami
niewinnych dusz...
i dla Michała, autora 'Sztuki Wielkiej...'
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.