Ubrany w lirykę[...]część...
proponowali mi brać udział
w sprowadzaniu poezji do wieczorków
na których odczytuje się tryumfy
pań i panów w średnim wieku
(ale i tak chodziło o alkohol);
przy ołtarzach które wybudowali
na cześć rzekomych niewolników trudnej
epoki
gadałem sam do siebie-
"uczeni! chyba przegapiliście wiosnę"
nie wierzę w tą ich wrażliwość
która przypomina wyuczone formułki
przyglądałem się
jak spadali z nieba na ziemię
(po niepowodzeniu honorowych akcji)
wprost do zakurzonych bibliotek
tam na zawsze grzęźli w nawyku czytania
(bo ludzie nie znikają jak w filmach)
pamiętam jak
ciągle upierałeś się
że ostatni raz przygniatają ich
nawy przyciężkich kościołów
i te durnowate "związki dusz" w końcu i tak
trafiał szlag
zanim wiosna znów o sobie przypominała
Komentarze (3)
(ale i tak chodziło o alkohol) Bo zawsze chodzi o
alkohol.Ja też często mówię "uczeni! chyba
przegapiliście wiosnę''.[hehe] A co do mnie, i do
mojej odpowiedzi które było śmiesznie zadane , i moja
śmieszna odpowiedz w białej sukni - związek dwóch
dusz' w końcu i tak szlag trafił.
Bo tak mi się jakoś w tym wierszu o tym wspomniało...
Jest coś wartego uwagi :) I mówiąc szczerze - jeśli
tekst rokuje, nie ma co czepiać się szczegółów, to
zawsze można poprawić.
Aaa..pękatogłowy mówi Ci "szlaG" przez "g" na końcu
:).. M.