Ucieczka w sen
Chcę zamknąć oczy i uciec w sen,
Lecz ciemność nocy przeraża mnie.
Majaczą wspomnienia,majaczą sny,
O Twym istnieniu przypominają mi.
Nic nie pozostało w zdruzgotanej duszy,
Oprócz pamięci o minionych dniach,
Której mściwego głosu nikt nie zagłuszy,
A głos ten budzi rozpacz i strach.
Strach,że już Cię nigdy nie zobaczę,
Myśl,że czuję to ostatni raz,
Sprawia,że w pustym pokoju cicho płaczę
I w dłoniach skrywam swoją twarz.
Samotność smutek za rękę wodzi,
Wyciska z oczu gorzkie łzy,
Gdy miłość tak nagle od nas odchodzi,
Zranione serce z bólu drży.
Jak żyć bez osoby którą bardzo się
kocha,
Jak żyć w szczęściu,kiedy się tęskni i
szlocha,
Czy wciąż za mało mojej namiętności,
Czy brak w tych słowach ciepła,czułości?
Do piersi mocno przytulam zdjęcie,
Wymawiam Twe imię jak jakieś zaklęcie,
W myślach rozprawiam,wciąż o coś pytam,
Nieznając odpowiedzi zmęczony zasypiam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.