Zmierzch
Jeszcze nie noc,
a już nie dzień.
Już nie błękit,
a jeszcze nie czerń.
Wieczna kara samotnych,
nagroda dla zakochanych.
Uśmiech najpiekniejszej kobiety,
błysk w oku mężczyzny mego.
Ostatnia żywa kropla krwi,
sen ulotny, który mi się śni.
Wosk na palcu zastygnięty,
sekret największy w sercu zamknięty.
Czar, który nigdy nie pryska,
więzień ziemskiego ogniska.
Umarłych kochanków obrazy,
coś czego nie przeżywa się dwa razy.
S.Deptuła
autor
Merenwen
Dodano: 2005-03-25 07:56:07
Ten wiersz przeczytano 603 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.