Ucieczko
Zdrowaś Maryjo,
kiedy my nikczemni,
spod ciemnej gwiazdy
błyszczeć chcemy,
cokołów ludziom ciągle mało,
piedestał powstał,
chwalimy ciało.
Zdrowaś Maryjo
dla chorego świata,
żywot w gorączce
dla zimnego łotra,
chluba za to, że najwięcej ugrał,
sprytem, tupetem
bryluje łachudra.
Zdrowaś Maryjo
w łaknieniach nakarmionych,
ale jeszcze i jeszcze,
mało i mało,
nie ma takiej rzeczy,
której by nie chciano,
zachłanność rządzi.
Żądze miotają.
A ty jesteś Zdrowaś.
Otulona chwałą.
Błogi Twój spokój,
wieczyste matkowanie.
Cichość jest w Tobie,
jakiej nam potrzeba.
Bądź ucieczką serca,
które by zmarniało.
Komentarze (19)
Wspaniały i bardzo prawdziwy wiersz i jego przekaz.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Wiersz do zatrzymania, myślę, że Iga bardzo trafnie go
skomentowała,
dobrej nocy życzę Marce, pozdrawiam wieczornie.
Jakże prawdziwie oddałaś to, co w nas.
Pazerność, obłuda, blichtr, materializm i ... ułuda
tego świata, który idzie na zatracenie gubiąc po
drodze wartości.
Bardzo na tak, czytałam z wielkim podobaniem.
Bo gdyby nie Ona- mojego Syna nie byłoby wśród żywych.
Czuję Jej opiekę każdego dnia, chociaż nie jestem
nadmiernie praktykująca, ale wierząca.
Bo Bóg jest wszędzie, a z Nim Maryja, z Jezusem.
Dziękuję Ci za ten wiersz, który zatrzymuje i daje do
myślenia.
Pozdrawiam cieplutko :-)
Tak, święta prawda. Ciągle mało...
Ale ciemność i chaos tak łatwo nie ustąpią miejsca tej
cichości...
Wiersz bardzo się podoba. Pozdrawiam serdecznie,
Marce, dobrej nocy :-)