Uciekające życie
Niedościgniona głębio życia
człowieczego,
co o zmroku zasypiasz-by zbudzić się o
świcie,
niezgłębiona przyszłości dnia
codziennego,
pogmatwane ludzkie-zwyczajne życie.
Jakże mam cię ukochać-dniu jutrzejszy?
Skoro dziś sił do życia nie mam!
Czy będziesz łaskawszy dla mnie o
świcie?
Czy znów kłody do stóp mi rzucisz jak
mniemam.
W słońcu czy w deszczu-życia drogą
kroczymy,
wiatry smagają nasze marzenia,
czasem z wybranej drogi zboczymy,
niezmienne są tylko nasze wspomnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.