Uciekam w mrok
uciekam w mrok jak stary kret
przechylam szalę szans na zero
i nie owijam już w bawełnę
że czekam na ostatni dzwon…
nikt nie chce wiedzieć a ja tak
co się za murem życia kryje
czy mnie powiedzie w blasku gwiazd
czy w ciemny tunel wpuści mnie…
jakby nie patrzeć wielka jest
zagadka przyszłych dni lub lat
a może ktoś już dawno wie
co się za owym murem kryje…
bo coraz trudniej ciężar nieść
co kark przegina dzień po dniu
a przecież można 'zwiać' i cześć
i być już szybciej… TAM – nie tu
Gliwice 28.11.2023 r.
Komentarze (12)
Trochę smutny ale jak to mówią samo życie
A może warto zostać tu?
Zadumałam się. Pozdrawiam
...a może "za murem" jest kilka zupełnie różnych
światów i ktoś, kto usiłuje przyspieszyć swoje
poznanie trafia do innego, niż ten, który z akceptacją
czeka na to co przeznaczone?
...
czy wystarczy
pozbierać łzy
zamienić w brylanty
by radość przywrócić
a
może dotyk ciepłych myśli
życzliwe spojrzenie
na siebie ❤️...
otworzy nowe drzwi
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Głęboki smutek, przygnębienie i podstępne myśli.
Serdecznie pozdrawiam :)
Refleksyjny wiersz i smutny.pieknie napisany.
myślę, że nie ma się TAM co śpieszyć
Smutny i piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mnie także udzielił się smutek płynący z przekazu. Gdy
ciężar życia przygniata pojawiają się myśli o
ewakuacji. Mam nadzieję, że dla autorki jeszcze
zaświeci słońce.
Pozdrawiam Cię Bereniko:)
Smutnawo...
Wiersz bardzo ładny, ale jak napisała Renata, nie ma
się co spieszyć...
Chociaż... I mnie się takie refleksje przytrafiają,
nie ukrywam...
Pozdrawiam, Bereniko :)
Można zwiać, ale można jeszcze trochę ten ciężar
ponieść. Kto wie- może warto :)
To co przed nami to zagadka, co "po drugiej stronie"
tajemnica...
Myślę, że nie ma się co spieszyć z jej odkrywaniem.
Na każdego przyjdzie kiedyś ten czas....
Wiem, że to "przejście" może być wybawieniem ale nie
od nas to zależy...
Ciekawe i bolesne rozważania Bereniko.
Pozdrawiam ciepło :)