Strofa dla syna 2
Niech moja strofa dziś cię, synu,
chwali,
niechaj twój portret przystroi
obłokiem,
niech błyśnie jasno jak uśmiech z
oddali,
jak blask na szybie w jednym z moich
okien…
Potem z obłokiem niech popłynie dalej
słowem najczulszym i uczuć woalem,
i niech do ciebie przemówi najprościej,
jak matka twoja, jak twój (zmarły)
ojciec.
Synu kochany! Tobie wszelkie chwały
wznoszę ku niebu (w cichości i
skrycie),
by serafiny w głos się rozśpiewały,
gdy znicz zapalę na nagrobnej płycie…
Jasne anioły pośród sosen brzmiały,
a płomień znicza się w górę unosił,
jak moje słowa, co do ciebie gnały:
Przyjdź do mnie, dziecko drogie! Matka
prosi…
Gliwice 29.10.2019 r .
Komentarze (6)
Poezja wzrusza..
Bardzo piękny, wzruszający do głębi wiersz!
Serdeczności przesyłam
Pięknie i wzruszająco...
Pozdrawiam ciepło
wzruszający, piękny.
Piękny smutny wiersz, powiem tylko tyle.
Staram się nie komentować osobistych wynurzeń. Ładnie
i niezwykle poetycko.
(+)