Uliczka na skraju
Podpatrzone :)
W złamaną wierzbę wiatr smętnie dmucha,
a ona śpiewa niczym organy.
Pośród gałęzi nadstawia ucha
kot pręgowany.
Krąg żółty światła rozdarł zasłonę,
nim go dla siebie ciemność zagarnie,
w deszczu wieczornym kryjąc skrzywione,
stare latarnie.
Codzienny spacer wieczorną porą.
Pod parasolem ukryć się stara
wzajem wspierając siebie niezdarnie
staruszków para.
autor
sosna
Dodano: 2023-11-29 19:53:49
Ten wiersz przeczytano 851 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Trudna ta starość- nie udała się Panu Bogu.
Klimatycznie
Lubię rytm strof safickich. +! Czy konieczne jest
powtórzenie całego wiersza, czy wynika to raczej z
dwukrotnego kliknięcia przy wklejaniu tekstu gdzieś
indziej zapisanego?
Nastrojowo i pięknie napisane
Pozdrawiam serdecznie :)
jak ja kocham takie wiersze!
Wspaniały wiersz!
Cudowny nastrój stworzyłaś i dopasowując scenerię do
melancholii życia dwojga staruszków...
Wymowny tytuł.
Wiersz brzmi jak ballada o przemijaniu... i sile
uczuć. O wzajemnym trwaniu...
Serdeczności przesyłam
Dwukrotne powtórzenie strof, każe mi sądzić, że to
piosenka. Podoba się.
Co sądzisz o takiej wersji trzeciego wersu:
"Pośród gałęzi nadstawia ucha"?
Miłego wieczoru sosno:)
Malowniczy, pełen uroku, nastrojowy obrazek uliczki
pokazany wieczorową porą.
Wierzba, latarnie, kot i para staruszków na stałe
wpisane są w ten pejzaż.
Doskonale pokazałaś tę codzienną powtarzalność, jakby
schemat tej właśnie pory.
Celowy zabieg powtórzenia strof dobitnie to podkreśla.
Wspaniały pomysł i klimat utworu.
Cieplutko pozdrawiam :)