Umarł
Pędził tak szybko…
Leciał tak wysoko.
Myślał ,że uda mu się.
Wiedział ,że nie będzie łatwo.
Chciał być najlepszy…
Poleciał nawet w szarą mgłę,
Gdzie nikt jeszcze nigdy nie był…
I tak zgubił się…
Lecąc prosto przed siebie,
Upadł prosto na twarz i
Nie miał siły wstać.
Sam, na tej brudnej i okurzonej
podłodze,
Leży teraz w cieniu rozpaczy i kałuży
krwi…
Mój anioł stróż umarł…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.