UMARŁA TĘSKNOTA
Umarła tęsknota z tęsknoty,
I serce krwawi boleśnie,
Oczom zabrakło łez po tym,
Kiedy zasnęłam znów we śnie.
Spać.. by nie myśleć o jutrze,
Spać.. by nie tęsknic za Tobą.
Spać.. by znieść tę martwą cisze,
Spać.. by nie patrzeć obok.
Umarła tęsknota z tęsknoty
Bo jutro nie ma już nas.
Nie wstanie księżyc złoty,
I nie polecę do gwiazd.
Cisza.. i tylko serca bicie,
Cisza.. i tylko wspomnienie gorące,
Cisza.. i tylko oczy moje,
Ciebie już nie widzące.
Umarła tęsknota z tęsknoty,
I jak mam znów znaleźć ciebie
Może wiatr mi wiosenny odpowie
Bo ja po prostu już nie wiem.
Umarłam z tęsknoty!
autor vin. kwiecień 2008.
Komentarze (9)
tęsknota nie umiera tak jaki miłość- tylko
znika w naszym wnętrzu i zasypia
Ach ta tęsknota. Na tak. Pozdrawiam
tęsknota zagląda w oczy samotności:)
Nie mam słów.
Po prostu powtórzę za poprzednikami :
Piękny!
Violuniu;) tesknota jest też elementem miłości
pozdrawiam serdecznie:)
Smutny,ale piękny wiersz:))))
Napisałam maila, zajrzyj:))
Umarła tęsknota z tęsknoty
Bo jutro nie ma już nas.
Nie wstanie księżyc złoty,
I nie polecę do gwiazd.
Pięknie! Serdeczności :))
"Umarła tęsknota z tęsknoty"...smutne a wiersz mi sie
podoba.Pozdrawiam:)