Upadek
Każde muśnięcie wiatru przywołuje nagłą
śmierć
Każdy zachód słońca uderza bólem prosto w
gniew.
Z krwi i łez rodzi się kolejne
zwątpienie
A niema pustka skazuje mnie na
potępienie.
Roztrzaskać umysł o skałę,
rozwalić na kawałki to życie
przerwać tę żenującą zabawę,
zanurzyć się w nieistnienia ukrycie
Ból znowu powala na kolana
A serce ciągle przez nicość wleczone
i ze swoją śmiercią jestem sama
a moje ręce wciąż ciernią splecione...
Skrzydła mam połamane
splamione brudną żądzą kochania
pozostały słowa niewypowiedziane
i coraz słabsza chęć do przetrwania
Umiera we mnie kolejne niebo
i rozmywa się ziemia pode mną
w głowie wciąż pytanie "dlaczego?"
a kolejna głupia nadzieja okazała się
daremną
idę pod horyzont dnia
na granicy swego tchnienia
walka z cieniem ciągle trwa
nigdy nie dobiegnę do spełnienia...
Uciec od świata zostawiając kroplę deszczu
na szkle...
Przekroczyć granicę istnienia....
Rozpłynąć się we mgle.....
Pragnę......
Komentarze (10)
Motoko dziekuje za wycieczkę po mojej twórczości i
dodają w otuchy komentarze...dziekuje...i pozdrawiam
Wyedukowanie nowicjuszy haha, kończyliście jakąś
szkołę poetycką?
Jak napisała Lili czasem ktoś chce podzielić się
fragmentem własnej duszy a ponieważ autorka robi to
melodyjnie wystarczy by nie przejść obok tego
obojętnie. Wystawicie jej ocenę jak w szkole? Gdzie
się podziali na tym portalu wrażliwi ludzie???
Nie chciałam spamować komentarzy i wywoływać
niepotrzebnych dyskusji,ale skoro nie podałaś żadnego
kontaktu na priv to piszę tutaj: wszelkiego rodzaju
komentarze dotyczące formy utworu,stylistyki itp.
niekoniecznie przyjemne dla jednych są prawdziwą próbą
wyedukowania nowicjuszy, takich jak my inne pozwalają
czytelnikom rozładować kumulujące się w nich napięcie
(rzadziej, ale bywa). Także po każdym tego typu
komentarzu zastanów się krytycznie (ale nie stawiając
siebie od razu na straconej pozycji), ile dany
komentator/komentatorka ma racji w tym, co pisze.
Życzę weny i poprawy nastroju. Uszy do góry. Bo
skrzydła już Ci składają ... Anioły :) Pozdrawiam :)
chyba nie do końca chodzi mi o to żeby kogokolwiek
"zmuszać " do czytania...dzielę się się tym co dyktuje
mi dusza więc nie mam na uwadze czy kogoś zniechęcę
zresztą ktoś jednak czytał...co do nicka to nie jest
to strona poświęcona ich komentowaniu. pozdrawiam
Wątpię, czy wielu czytelników dobrnęło do końca tego
utworu.
Czytelnik jest leniwy, i musi mieć ważny powód, by
przebrnąć przez metry tekstu.
Na przykład szukanie odpowiedzi: "Co będzie dalej?".
Tu nie ma powodu szukać odpowiedzi Co będzie dalej,bo
już po ośmiu wersach sam się zorientuje, że dalej jest
PRAWIE TO SAMO, czyli mroczne wizje.
Leniwego czytelnika też można też zmusić do
przeczytania, czyniąc go przejrzystym i "łatwym w
obsłudze".(np. krótkie strofy, ciekawe rymy, krótki
wiersz minimalistyczny), ale tu autorka użyła
wszystkich zabiegów, by czytelnika zniechęcić.
Lilith - kobiece wydanie diabła... hmmm!
Żyj chwilą obecną, ciesz się z każdego promyka,
nadzieja nadejdzie, samotność odejdzie. Dobranoc
zawsze przychodzi.....ale co jeśli kiedyś nie
nadejdzie ??? pozdrawiam również
Nie można się poddawać,wiersz szczery,ale zawsze
przyjdzie lepsze jutro na pewno .Pozdrawiam.
pożerająca otchłań...pozdrawiam i życzę smugi światła
w tym mroku
wiersz bardzo prawdziwy umierająca nadzieja nie ma nic
gorszego sam to przezywam w tej chwili... pozdrawiam