I upadłem przed Bramą
I upadłem przed bramą. Oto kolejny
dzień,
opróżnij kieszenie z swych ideałów. T.C.
Podejdź tu bracie, weź butelkę wrzącej
wody,
na maszynę! Przecież mam cię gdzieś.
Produkcja jest jedynym Dobrem Narodowym.
Żaden tam człowiek, żadne Twoje prawa,
otwórz oczy!
Nie liczysz się bardziej, niż ten popsuty
wentylator. Właściwie potrzebne nam tylko
twoje spracowane dłonie.
Nie zdzierżysz? A kogo to obchodzi? Nie
masz imienia, tylko numer na czole!
Dziś żyjesz, jutro umierasz. Nie zapłaczą
po Tobie.
Ci, co w klimatyzowanych biurach,
przeliczają banknoty,
nie ubrudzą rąk, bo mają w garści siłę
motłochu.
Ale ten motłoch to lud mój, a ja ludu tego
żołnierzem,
nie zamknę ust w imię przemijania. Pójdę za
tymi, których kocham. Dla nich i dla
siebie.
Nie zliżę stóp Pana, prędzej umrę za braci
z hali,
Oni są warci mej krwi, choć boją się i
poddają totalitarnej władzy.
Hej, dyrektorze, hej, Krawaciarzu!
Ile ci dali, byś sprzedał duszę? Ile monet
w twym skarbcu?
Jak wychowasz swe dzieci, gdy nienawidzisz
ludzi,
którzy pracują na ciebie, byś mógł się nie
ubrudzić?
I prościej jeszcze. Czemu oddałeś serce za
przywileje?
Czemu zabijasz nas co dzień? Jaki Bóg Twój?
Jakie imię Jego?
Mógłbyś zejść do ludu pracy, choć na chwilę
skosztować wdychanej chemii,
na jeden dzień wraz z nami, zapracować na
siebie.
Może zrozumiałbyś. Jesteśmy ludźmi, choć
nikt tego nie widzi.
kochamy, cierpimy, jak każdy. Jak Ty. Choć
Ty z nas szydzisz.
A teraz padnij na kolana dyrektorze za trzy
grosze!
Pokłoń się Ludowi, co ciężko pracuje na
Twój dobrobyt.
Zamilknij! Oddawaj hołd Nam, bo zaprawdę
myśmy Twoim wybawcą.
Bez nas jesteś nikim! Z nami masz swą
żałosną Władzę.
Zostaję tu, wśród sióstr i braci,
nie opuszczę ich jeszcze. Murem za nimi
stanę.
Przyjdzie taki dzień, że powiemy: Dość!
Wyliżesz nam stopy. Zadrżysz na wskroś.
A teraz licz dalej banknoty, wmawiaj sobie,
żeś człowiekiem,
my pójdziemy zarabiać na ciebie. By tobie
żyło się lepiej.
Komentarze (1)
Zawsze byli ci co rządzą i tacy ,co są rządzeni!Ty do
których chcesz należeć? I czy chcesz coś zmienić?