uparta wena..
z najcieplejszymi pozdrowieniami dla wszystkich bejowiczów:)
nie napiszę dzisiaj wiersza
wena stoi wciąż pod drzewem
nie chce wniknąć w głębię serca
zabija mnie swoim śmiechem
muszę czekać aż zmądrzeje
nie narażać się jej słowom
niech do końca się wyśmieje
i powróci z twarzą nową
Komentarze (18)
krzemanka dzięki:) masz rację lepiej brzmi
A jednak napisałaś, o tej roześmianej wenie. Może
zamiast "stojąc" napisać "stoi" a zamiast
"zabijając" "i zabija", jak myślisz? Uciekł ogonek
z "ą" w "zmądrzeje". Pozdrawiam.
suzzi - ten śmiech i upartość skroił całkiem niezly
teksik.Pozdrawiam serdecznie.