Upływ
Mam takie stare zdjęcie. Na nim jestem
szczupły.
I szczupły byłbym nadal. Ale czasu
upływ...
W życiu – moi kochani – całkiem miło
bywa,
Ale wszystko czas psuje, gdy sobie
upływa.
Popatrz! Śliczna dziewczyna o oczach, jak
sarna.
Dodaj upływ – jest jędza paskudna,
koszmarna.
Wczoraj zwiewna istotka (Wspomnij jak sięś
ślinił!)
Dziś bela płótna z trudem starczy na
bikini.
No, a popatrz na siebie, gdy na schody
człapiesz
I na każdym półpiętrze przystajesz i
sapiesz.
Jak to wskutek upływu wszystko się
zmieniło!
Kiedyś do niej wbiegałeś... (Fakt, że warto
było)
A mój rower w komórce o ścianę oparty...
Pamiętam go, jak śmigał w sześćdziesiątym
czwartym,
A dziś wnuczek mnie spytał: Po co to-to w
domu?
Może dadzą pięć złotych w punkcie skupu
złomu?
Ech upływ! Czas to sobie powiedzieć bez
zgrywy:
Lepsze nawet upławy, niżeli upływy.
Komentarze (18)
no cóż, ten upływ czasu nam nie służy...
Niby smutny, a jednak mnie trochę rozbawił. Prawda
uchwycone w wersach. Czy niechcąco wkradło się
podwójne " mnie mnie"? Pozdrawiam
Odpowiem Ci dowcipem pewnie też starym. Czym się różni
czarodziejka od czarownicy? Pewnie jakieś trzydzieści
lat. Pozdrawiam z plusem:)))
Co do "koncowki" - pelna solidarnośc estetyczna i
zdrowotnofunkcjonalna z Jazkólką:) - Moniko(?) -
pozdrawam serdecznie:)
Okropny jesteś Michale: taki uroczy człowiek - w
towarzystwie sterego i pewni zdezeloanego roweru (
tudzez dotatkow) z epoki AD 1964. Od siebiedodam , ze
popularne byly wtedy dla dziciakow w naszym wieku
rowerki bobo - wymusające ustaiwczne pedalowanie i
pozbawieone narżedzi hamowania. - ale - owszem -
zatrzyać siędalo- z uzyciem zelowek i na styku z
podlozem ziemskim.
Pozdrawiam Michale:) - mnieo sobiście - coraz bardziej
zachwycają nie dezelowanie, ale calkiem niemlod
przyjaciolki z dawnych lat. - Niektore znajome mi - w
końcu nbiraja kobiecego blasku:)
Witaj Jak zwykle potrafisz zachwycić, przekazem
swojego utworu.
Z przyjemnością czytałam, nawet z uśmiechem:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
...jeszcze przed wieczorem zacytuję, jak Twój PL
mógłby mówić w tonie modlitewnym do żonki: "Moja żona,
moja żona, moja bardzo wielka żona"...
:-)
Czas nie jest dla nas przychylny, a szkoda
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutny a jednak uśmiech się pojawił:)
No bo co tu płakać:( niestety takie życie:)
Pozdrawiam Michale:)
Tak to niestety już z CZASEM bywa,
jak rwąca rzeka, do morza spływa...
Samo życie, bardzo fajny wiersz Michale.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli
i udanego, nowego tygodnia :)
Fajne rozważania z przymrużeniem oka tylko... Hmm...
ta zdrowotna końcówka nie podoba Misię wcale...
Pozdrawiam, Jastrzuniu! :-)
:)) zabawnie - smutasz i bawisz, jak Ty to robisz :)
Dziś późno wstałem ...przed jedenastą z kawałkiem
super z uśmiechem wiersz Twój przeczytałem ... takie
bardzo lubię ...ale dzięki Bogu mieszkam na pierwszym
piętrze i pokonuję to w jednym migiem to znaczy upływ
czasu u mnie jeszcze nie działa ...
:)) Dzięki za okazję do uśmiechu.
Puenta nieco naciągnięta:)
Miłej niedzieli jastrzu:)
Dla mnie dzień bez sportu - dzień stracony. Bez tego
stresy by mnie dawno zjadły.
Pozdrawiam sportowo.