Upojenie
Chcę być waszym kapłanem,
lecz nie wiem, czy kolan mi starczy
do klękania przed prawdy obliczem.
Chyba po raz wtóry ucieknę w niebo.
Nie będę się mierzyć z rzeczywistością,
bo nie wart jestem tego, a to tylko
życie
smaga mnie i podpowiada mi, że może
jeszcze coś ze mnie wyrośnie!
Nie podlewajcie mnie, sam się napiję!
autor
szalony dziadek
Dodano: 2010-09-26 04:51:31
Ten wiersz przeczytano 692 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Podoba mi się treść i pokora, którą tutaj
reprezentujesz. Odnośnie Twojego komentarza-masz w stu
procentach rację. Jutro postaram się poprawić
interpunkcję. Ocenisz sam. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo doceniam szczerość i realizm...brawo....słowa
są zbędne...pozdrawiam
Nie będę się mierzyć z rzeczywistością,
bo nie warty jestem tego, a to tylko życie........
Sądząc z nika chyba już nie nic nie wyrośnie skoro
zabraniasz ludziom przezywania żałobo tylko dlatego,
że ty ich nie lubisz.
"Jestem jak roślina doniczkowa..stara,
zasuszona..Gdzieniegdzie kępka zieleni..gdzieniegdzie
kwiat czerwony.. Nie podlewaj! Nie podlewaj, bo
wypuści nowe pędy i obsypie się kwiatem.. A to nie
wypada Starej Roślinie.." "Starczy" - może być uwiąd,
jak kiedyś mi napisano :)..W polemiki mnie nie
wciągaj..nie było zamiarem nawiązanie do dzisiejszego
wiersza staża.. M.
Nie widzę w tym wierszu upajania się nienawiścią a
raczej ironia sarkastyczna, co mi się bardzo podoba :)
+
Podoba mi sie..:)
Przykro mi to pisać, ale poisz się nienawiścią.
Mnie ta melancholia ciepło uśmiechnęła :). Pozdrawiam.