Uposażony: Świat
Są różne matki i różnie kochają,
bo różnie były przez swoje kochane.
Dają to z siebie czego nie dostały,
albo obficie były obdarzone.
Są dzieci różne, bo odmienne gniazda,
w których nie było dla wszystkich
jednako;
niektóre nadto wykarmione – tłuste,
a inne głodne - chude mizeraki.
Gdy wyfruwają, loty mają różne.
Odmienne karmy i płodzą odmiennie.
Przeszłość da procent, jak papiery
dłużne.
W przyszłości „różnych”, z pewnością,
przybędzie
światu. Bo przecież hoduje się młode
nigdy dla siebie, lecz właśnie dla
świata!
Świat je zagarnie – z nadmiarem bądź
głodem,
choćby zaborcza była miłość matek.
Choćby nie chciały oddać i na własność
do końca życia zatrzymać przy sobie,
albo dla siebie (zachłanność i
zazdrość).
A przecież dziecko - choć ich - wolny
człowiek.
Komentarze (20)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Moja córka już dawno wyfrunęła,
w miarę dobrze sobie radzi, teraz bardziej ja jej
potrzebuję, ale nie mam z tym problemu, mogę na niej
polegać
tak jak ona na mnie.Pozdrawiam serdecznie.
Dziekować, raz jeszcze :)
Hmmm... i niektórzy ojcowie też tak mają. Bardzo mądry
wiersz. Pozdrawiam serdecznie.:)
Zgadzam się, bardzo dobrze to ujęłaś w wierszu,
świetna puenta. Pozdrawiam :)
Jakość uposażenia wpływa na wartość nowego pokolenia.
Słuszna i głęboka refleksja. Pozdrawiam :)
Refleksja o nas - mamuśkach. Nie zawsze kochamy
mądrze, a to od nas zależy, jak wyposażymy dzieci na
drogę, by mogły rozwinąć skrzydła.
Pozdrawiam Elu:))
Dobra refleksja, u Ciebie jak zwykle niebanalnie i
zamyślająco:)
Świetnie.
Nic dodać, nic ująć.
Miłego wieczoru.
Tak jest:)
Pozdrawiam, grusz-Elka:)
Moje Ptaszynki już wyfrunęły, ale zawsze chętnie
wracają...
Mądrze, jak zwykle, Elu.
Pozdrawiam :)
dokładnie tak! i moim zdaniem, odwrotnie - nie mają
żadnego przymusu, aby opiekować się nami na starość,
poza dobrą wolą, wypływającą z miłości... niestety,
często to chora i materialna relacja, w obu
przypadkach
celnie i mądrze piszesz, pozdrawiam:)
Bardzo słusznie.
Nasze dzieci nie są naszą własnością.
Pozdrawiam:)
Bardzo życiowe refleksje. Pokazują jak wiele wynosimy
z własnych gniazd.Moje gniazdo już puste:-)
Bardzo mądrze Grusz-Elu, ostatnia zwrotka świetnie
podsumowuje, sama prawda:)
Dokładnie tak, Karl :)