Urlopowe zdjęcia
Kiedy po urlopie
do domu wracamy,
wyjmujemy album
gości zapraszamy.
Chwalimy się statkiem
plażą lub hotelem,
z basenem i sauną
i pełnym portfelem.
Lecz mało kto wspomni
że spotkał na "groni",
stareńkiego bacę
jak owieczki goni.
Na mazurach będąc
widziałeś jeziora,
gdzie sznur kormoranów
się na nocleg woła.
Jak słońce się chowa
w morza modrej toni,
i grzywiasta fala
mewy białe goni.
Spotkałeś rybaka
jak wyciągał sieci,
gdzie trud jego pracy
srebrem mu się świecił.
Że górnik zmęczony
powiedział „Szczęść Boże”
hołd tobie i stwórcy
składając w pokorze.
Lub idąc na spacer
obok zboża snopa,
zgarbionego pracą
zobaczyłeś chłopa.
Mało kto to powie
myśląc-nic wielkiego,
trawa jest zielona!
jest niebieskie niebo!
To właśnie ojczyzna
to właśnie jest polska,
rodzinne miasteczko
lub rodzinna wioska.
Z tęczą po deszczyku
malwą tuż przy ganku,
przy świergocie ptaków
o wczesnym poranku.
Komentarze (9)
Z przyjemnością dam głosik - wiadomo dlaczego:)))
"Piękna nasza Polska cała" - chciałoby się zaśpiewać
po obejrzeniu tych obrazków pięknie namalowanych
słowami. Pozdrawiam.
ja tam kocham swą wieś ...i dużo nie wydaje na niej
...pozdrawiam ciepło
Pięknie i z uczuciem, o rodzinnej ziemi! Pozdrawiam!
Piękna nasza Polska cała, taka właśnie ją kocham :)
Jedynie ten wers mnie rozproszył :"się na nocleg się
woła."
toż to cały album :):):)
Kto by tam zwrocil uwage na bace czy rybaka.
No cos Ty poeto!Na plazy w Zanzibarze to
dopiero jest pieknie!Cudny wiersz bardzo bliski
mojemu sercu.
cudze chwalą, swojego nie znają....
Piękny podany patriotyzm, ale mnie zainteresował taki
szczególik, jak wrócić z urlopu z pełnym portfelem.
Pozdrawiam