Urzeczywistnienie
Rozpadam się po trochu
ten bezlitośnie czarny kolor…
ślepnę i nie zauważam mroku
Jestem po prostu mną
dostrzegam stertę ostrych noży
właśnie oni tego chcą
niech dzieje się ten Akt Boży
Sublokator w bieli dobija się do drzwi
chaos jak nigdy zlepia się w całość
nawet sens bełkotliwie brzmi
widząc moją bezradną otępiałość
Umieranie na własnych kolanach?
Tysiące razy inaczej
Kiedy będę miał życie w planach?
To już nie nastąpi raczej
autor
Derealizacja
Dodano: 2015-02-03 22:31:15
Ten wiersz przeczytano 731 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Mam na to radę - pozbyć się samotności, pomoże to z
pewnością. Pozdrawiam
Samotność kroi nas na kawałki bez znieczulenia, ale
póki żyjemy, trzeba walczyć, ciekawy wiersz,pozdrawiam
serdecznie
Ech samotnosc to taki meczacy stan...
Samotność może być okrutna,ale można z niej wyjść,a
nawet trzeba.
Ciekawa jest Twoja jej wizja.
Pozdrawiam serdecznie:)
intrygujący wiersz o samotności Pozdrawiam:))
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Ładnie ją ująłeś. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)