Usłyszeć głos duszy
Słyszę echo mojej duszy,
szklane krople wypływają przez zabrudzony
naskórek
i przeistaczają się w cienistą maź.
Spala mi skórę, spływa jak gorąca z
czerwieni lawa.
W okół unosi się charakterystyczny zapach,
zwiastujący tylko jedno.
Ból staje się nie do zniesienia.
Jego moc odbija się w lustrze jawy i wraca
ze zdwojoną siłą, spisując ciało na straty.
autor
natalynka
Dodano: 2007-12-23 22:22:29
Ten wiersz przeczytano 416 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.