Uśmiech.
tak zupełnie daleki wydajesz mi się
dzisiaj,
tak zupełnie obcy, jakbym cię nie znała.
próbujesz leczyć moje zło, bez którego
nie rozpocznie się żaden z moich dni.
starasz się oddalić moje cierpienie
tak starannie ukryte w mej duszy.
chciałabym, żeby ci sie udało, jednak
nie mam sił na ponowne udawanie.
chciałabym móc cię nosić w sercu zawsze
pomimo tego bólu w piersiach..
zamazujesz smutek z mojej twarzy
wypędzasz go z serca jak najdalej.
udaje ci sie dopóki nie zostanę sama
dopóki jest przy mnie druga dusza.
tak zupełnie obojętnie przechodzę obok,
tak zupełnie dokładnie staram się cię
ukryć..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.