Uśmiech spod łez
Uśmiech spod kropel łez
Na policzkach rumieniec mieni się
Od tej chwili nie liczy się już nic
Już tuż-tuż koniec się zbliża
Apokalipsa jakiej mało
Śmiało idzię przed Siebie
Ja spojrzę na Ciebie- z uszanowaniem
Bo noc ,będę witał dniem
Boś ty piękna jak zmierzch
Kwiat północy- mieniący się nawet w nocy
Ja cierpiący .. na taką chorobe...
Nieważne co ze mną ważna ta chwila
Nadal taka piękna,radosna -wręcz idealna
Dziewczyna-jakich mało na tym świecie
Nic Cię nie przebije
Nie zabije tego uśmiechu
Nie potrzyma czasu
Nie zatrzyma lasu myśli
O tobie- mojej chorbie
Jaką jest miłość
Szaleńcza -wpatrzona
Zatrzymana na twojej osobie...
Uśmiechem raduj mnie i świat
Nie zapomnij czym on jest ...
Dla mnie,dla Ciebie..
Bo piękno pozostanie w Tobie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.