Uśmiech spotkania
Za nasze spotkanie,Martoxyz.
kochasz rozkosz
nieśmiały uśmiech twój
uwielbia patrzeć
na rozpalone usta moje
nieśmiało rozpalają mnie ciała nasze
które dotykasz uczuciami
nagi oddech lubi zapach spojrzenia
i pierwszy uśmiech
ukradkiem budzą żar włosy
niech czeka na oddech pieszczota
cielesna miłość rozbiera pasję
i patrzy na usta nasze
nasze uśmiechy oczekiwania i dotyk
pałają namiętnością
drżące piękno dotyka namiętnie ciebie
szukającą uśmiechów wśród westchnień
nasze spotkanie przechodzi w rozłąkę
Komentarze (8)
Oto źródło,warsztat i autor w jednym:
http://derbeth.w.interia.pl/poeta/pisz.htm
Słonko, czy ni za wiele powtórzeń, np. "nasze" i tak
blisko siebie "namiętnością (...) namiętnie". Może
popracuj troszkę:)))
Rozmarzony wiersz był niczego sobie,
ale tutaj natłok podobnych słów
np. rozpalone usta, rozpalają ciała
a mogłyby już płonąć,
ukradkiem budzą żar włosów??
- w jakim celu jest ten niepasujący wers?
przeciętny
A już się bałam, że nigdy u Ciebie nie przeczytam
ciepłego i miłosnego wiersza a tu proszę nawet jest
odrobina erotyzmu? Jestem pod ogromnym wrażeniem
wiersza…
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Ci, Sacrapedro, że jesteś :-)
Nareszcie jakieś ciepłe uczucia w wierszu,przyjemnie
się czyta chociaż szkoda,że rozłąka.
Znowu wiersz miłosny, a w nim tyle delikatnej liryki
i romantyzmu. Jak łatwo temu poecie tworzyć różne
rodzaje poezji.
Nasze spotkanie zamienia się w rozległą łąkę
Gdzie dwa źdźbła trawy odległe planują podróż-mrzonkę
;)