Uśpieni
Wierzowce dookoła mnie gasną.
Ostatnie okno już się domyka.
Czekam, aż ludzie zasną.
Tylko mnie noc nie dotyka.
Leżę skąpana w pościeli.
Poduszkę dłonią głaszczę.
Przede mną pustka się bieli.
Bez Ciebie nigdy nie zasnę.
Bo gdy jesteś uśmiecham się czule.
Gdy na tej poduszce twa głowa spoczywa.
Znikają smutki, wszelkie serca bóle.
Rodzi się miłość prawdziwa.
Pragnę przy Tobie zasypiać.
Byśmy nie czuli się nigdy winni.
Pragnę tobą oddychać.
Byśmy byli uśpieni jak inni.
Już wiem. Kocham Cię.
Komentarze (9)
chciałabym by o mnie ktos tak pisał pięknie
delikatne, czule, pelne uczucia... piekne,
przeczytalam z przyjemnoscia
Ah! Cóż za subtelność i delikatność!
Wspaniały wiersz, poruszył mnie. Ile w Tobie miłości i
uczucia. Wiersz znakomity i wyśmienity!
żeby tak każdy wiedział co czuje... cudny wiersz :)
Piękny wiersz.
Dobrze go zrymowałaś nic dodać nic ująć.
Miłość to cudowne uczucie, zwłaszcza gdy jest
odwzajemnione
Dobrze, że już wiesz :)
Bardzo ciepło ,delikatnie o wyznaniu swoich
uczuć...Każdy chyba chciałby usłyszeć takie piękne
wyznanie
piękne wyznanie, daje do myślenia......