Czy to taka wielka konkurencja?
O pewnej kobiecie o jakże pięknej ksywce =)
Była sobie pewna dama
Bardzo kontrowersyjnie ubrana.
Do kościoła wprawdzie uczęszczała
Lecz wikarych podrywała.
Malowane tuszem oczy,
Przez ulicę dumnie kroczy.
Usta szkarłatem oblepia pomadka,
W bląd lokach tkwi rożowa kokardka.
Mężczyźni spoglądają z pożądaniem,
Kobiety z żalem, politowaniem.
Raz założyła na siebie skórzane
wdzianko,
Dość dziwnie wyglądało to skąpe ubranko
Zobaczyłam ją ja, krzyknęłam "Cholerka!
Ta baba wygląda jak tapicerka!"
Niech się pani nie obrazi...
Komentarze (4)
normalnie cudny wiersz, najlepszy jaki czytałam ;P No
doobra, reszta też fajna :P
A ja wiem o kogo chodzi ;)
Fajny wierszyk...śmieszny,wesoły i dobrze sie go
czyta.
Wiersz lekki na wesoło pisany... lecz w życiu
takich "dewotek" nie brakuje...
/Do kościoła wprawdzie uczęszczała
Lecz wikarych podrywała./ Wiele jest takich pań, które
idą tylko pokazać strój i wdzięki. (niekoniecznie do
kościoła) Bystra obserwatorka z autorki ;)