Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

ustoję


za fasadą śnieżnobiałych zębów
dławią się istnienia,
ile
można
żyć
w projekcji

w iskrach oczu,
bez głosu wykrzyczanych myśli powódź

dygoczących z zimna,
biernych świadków katastrofy..
pogarda,
dla własnej osoby,
podłego mordercy spełnienia,
kata, który w mocarnych dłoniach rozrywa truchło szczęścia
i mimo to..


odnajdę siebie,
ustoję

Dodano: 2017-05-11 00:23:45
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Detka75 Detka75

Po każdym upadku powstać ze zdwojoną siłą walki

anna anna

katastrofa to jeszcze nie koniec świata. Ważne by się
z niej podnieść.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »