Uszy
na akcję mariat "Czerwone noski"
Słoń ma takie wielkie uszy,
że wachlując robi wiatr.
Liście z drzewa pospadały.
Nawet z palmy kokos spadł.
Cieszy się małpiatka stara,
wejść na palmę nie ma sił.
Goryl porwał owoc w biegu.
Szympans pazur w niego wbił.
Wszyscy walczą tak zawzięcie.
Kto zwycięży nie wie nikt.
A w skorupie duża dziura,
mleczko się wylało w mig.
Jeszcze jeden wisi w górze.
Która małpa wejdzie tam?
Słoń uszami zawachlował.
Owoc do nóg spadł mu sam.
Chwycił trąbą i podrzuca
jakby do zabawy był.
Skaczą małpy, która złapie?
Upadł kokos, pękł na pół.
No i mleczka dziś nie będzie.
Został tylko po nim smak.
Leżą teraz te skorupy.
Tak to jest gdy zgody brak.
autor:Teresa Mazur
Komentarze (32)
dobra edukacyjna bajka ze świetną puentą.
Woda tylko pozostała,
bo w kokosa nie wsiąkała.
Pozdrawiam Tereniu, murowane I miejsce, dzieci
najlepiej to docenią, zmyślnie napisane z morałem.