Utopiona w tafli Twojego jeziora
***
Być może wena uniesiona ponad kontrast,
myślę,
że Twoje tak kochające oczy, oczami
śledzę.
Wchłaniam głębię pokrytych taflą jeziora
odbicie,
wielkiego serca, bijącego dla mnie i dla
siebie.
Seledynie, przy Tobie nie jestem sobą,
będąc nią.
Patrzę w oczy, mieszkańcu tej jeziorowej
głębiny.
Zatracam się, pokrytej wodnych kwiatów
kolorem to,
w czystej lśniącej tafli, ostanie
spojrzenia tuliły.
Zastanawiam się, czy może łzami
namalowane?
Być może w zamglonej, glonowej zieleni
poznałam?
Być może to po prostu twoje oczy
zakochane?
Być może to ja po prostu w blasku się
zakochałam?
Zielonooki mój drogi, który skarb swój nie
skarbi.
Nie przeszywają mnie dreszcze, po prostu
się zatracam.
W oczach z jeziora wysnutych, wśród ich
głębin i żagli.
Wciąż pływam, żegluję, utapiam, zamieram i
wracam
***
Komentarze (12)
Tak romantycznie,pięknie się zrobiło....
Wiem co mogą zrobić takie oczy mhmmmmm a Twój wiersz
jest przepięknie napisany przez zakochaną
kobietę...Pozdrawiam serdecznie:)
...często łzami można namalować obraz marzeń które
zabrał czas ...ciekawa forma wiersza...
Piękna opowieść o miłość Nimfy wodnej do Wodnika :-)
Przeczytałam z przyjemnością :-)
Tylko MIŁOŚĆ!!!
Dobrze, że niebieskie mam, bo byłbym "utopiony" (jaki
tu zamiennik, hmm?) :).. M.
Pięknie wyrażona miłość. Czuć jej klimat przy czytaniu
wiersza. Pozdrawiam:)
wiersz zgrabny ze wzlotem romantycznym Pięknie:)
"oczy sa zwierciadlem duszy" a zielone na dodatek
magnezem ;)
Nic piękniejszego niż utopić się w głębi oczu jego...
Niesamowicie poprowadzony wiersz, blask oczu zdaje się
błyszczeć za każdym wersem. Pozdrawiam:)
ładne to żeglowanie po jeziora oczach...
Tak,to miłość:)Pozdrawiam serdecznie.