utracone szczęście
choć wiem, że los nie połączy nas już nigdy - żyję z iskierką małej nadziei - bo tak mi lżej po prostu...
budzę się codziennie z małą nadzieją,
że zobaczę ciebie dzisiaj
gdzieś w tłumie ludzi pędzących za swoimi
sprawami
może w kolejce po świeże rogaliki i pyszną
kawę
teraz piszę do ciebie kolejne słowa
to taka moja rozmowa z tobą kochany
lecz nie słyszę twoich słów,
nie widzę twych oczu niebieskich
nie czuję twej obecności
siedzę samotnie w kawiarence przy wielkiej
witrynie
to moje ulubione miejsce
kiedyś pamiętasz
przysiadłeś się tu do mnie
mówiłeś, że kochasz kochasz kochasz
właśnie mnie
to było kiedyś
ja wtedy odrzuciłam ciebie
dopiero po czasie
zrozumiałam
że i ja kocham cię
kochany co ja zrobiłam?
było już za późno niestety
ty ożeniłeś się z inną
więc i ja
ułożyłam sobie jakoś życie
choć w sercu nadal kocham ciebie skrycie
w dniu mojego ślubu patrzyłam w twoje
okna
z nadzieją ...
już sama nie wiem na co ?
Komentarze (2)
to w było niezamierzone ,zapomniałam usunąć ,sorry:)
często zaczynamy doceniać szczęście,gdy
odchodzi... stąd to nieustające poczucie straty...w