Uzależnienie
Nie słyszę już głosu próżni,
Więc radość do mnie nie wita,
Gdyż chociaż z próżnią się różni,
To tam wnet szybko rozkwita.
Nie jestem człowiekiem rozkoszy,
Co w pustce co dzień się suszy,
Choć ślepnie to się nie płoszy,
W ogóle nie zna swej duszy.
Gdzie szczęście swe mam odnaleźć,
Te czyste, niewinne, piękne,
Czy będzie dane je znaleźć,
Nim cały z nieszczęścia pęknę?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.