Uzdrowienie
Po latach.
Cierpię choć nie widać
boli mnie każda myśl
plącząca się wśród chęci
dążenia do ideału
Płaczę choć nie słychać,
w objęciach lęku przed samozagładą
Marzę naiwnie
o szczęściu w prawdziwej
ślepej na moje wewnętrzne zło
miłości.
autor
Happy End
Dodano: 2018-06-16 21:44:45
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Cierpienie i płacz przepleciony marzeniami może
odmienić los peela ale nic nie jest dane za darmo,
trzeba zacząć od siebie: zmienić swoje nastawienie do
świata i ludzi, i nie zapominać, że żyje się raz.
Wiele zależy od nas jaką drogę wybieramy o reszcie
zadecyduje los, na który wpływu nie mamy.
Pisz, bo piszesz ciekawie :)
Czytelny przekaz. Nie jest tak źle z kimś, kto
dostrzega własne zło i na pewno zasługuje na miłość.
Pozdrawiam:)
Arek, niech to zostanie tajemnicą :)
Amor - dziękuję!:)
Bardzo miło, że z pisaniem wracasz.
Tutaj nowy debiut, życzę powodzenia, a wiersz mi się
podoba, pozdrawiam :)
niezwykłe wyznanie w puencie:
"Marzę naiwnie o szczęściu w prawdziwej ślepej na moje
wewnętrzne zło miłości."
prawda czy przekora?
pozdrawiam :):)
Dziękuję. :)
A coś więcej o wierszadle? Pisać czy rzucać?
Happy end:)dobrych snów:)pozdrawiam serdecznie.
Mocny przekaz pozdrawiam