...w miłosnych odmętach konała...
...wiersz ten dedykuję mojemu mężowi Andrzejowi w dniu jego imienin...
dotykiem twoim spowita
rozkoszą rozkwita
opleciona szeptem
aby krzyczała cisza
w słodkiej chwili się rozsmakowała
gorącym oddechem żar czerpała
jedwabista skóra
podnietą pachniała
tonęła w kroplach ukojenia
w miłosnych odmętach konała
/...Twoje oczy to wiatr, to cisza upragniona, to tęcza która mnie oplata.../ 9/ 11/ ‘08
autor



(OLA)



Dodano: 2008-11-29 00:07:48
Ten wiersz przeczytano 1010 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Wiersz z dedykacją imieninową- piękny prezent...
piękny wiersz :)) dołączam się do życzeń... Pozdrawiam
Jak zwykle , Olu, romantycznie i czule niezwykle.
Pozdrawiam:)
To eksplozja namiętności. Świetny erotyk!
hmm...ciepły, intymny wiersz ..miłość płynie w
wersach..
Piękne słowa dla męża.Pełne liryki i czaru.
krzyk ciszy to zwykle bolesny krzyk-u Ciebie
erotyczny,tak trzymaj-pozdrawiam;)
szczęśliwiec:) ładny erotyk i ciepły.
Witam Cię Oluniu po długiej przerwie ,wybacz miałem
wypadek i kurowałem sie dosyc długo.Pozdrawiam jak
zawsze cieplusiu
Andrzej
Trudno tu o komentarz, to bardzo osobisty wiersz.
Przyłączam się do życzeń imieninowych.
ummmm,piękny wiersz i jeszcze piękniejszy
podarek.napewno główny cenzor/mąż/najlepiej osadzi
wiersz ...pozdrowienia
delikatnie, pięknie, subtelnie :)))) hmmmm rozmarzyłam
się.
dobry prezent imieninowy, oj, będzie się działo!
Swietnie to zrobilas Olu...dolaczam sie do zyczen
..wszystkiego najlepszego.
...komentarz tu zbędny...tylko ukłony dla męża:)
mmmm.... świetnie , bardzo pikantnie a delikatnie, to
sztuka :))