Wałek czy gorzałka
Zrozumiał.
- Nie myśl sobie mój kochany,
że jak przyjdziesz dziś pijany
i do zębów zaczniesz skakać,
to ja zaraz będę płakać.
Czy widziałeś wałek nowy?
Dziś kupiłam, jest gotowy,
zamiast ciasta na pierogi,
wywałkuję tobie nogi.
On jak zwykle wrócił nocą,
i pod nosem coś bełgoce.
Bejsbolówka, wałek leży.
- Nie ma żony? Wprost nie wierzy.
Leży kartka, zadrżał cały,
- Widzisz Janku, ja w szpitalu,
chciałam sprawdzić twoją mękę
i złamałam sobie rękę.
Już mężulku nie uderzę,
jak to boli, teraz wierzę.
- A ja żonuś ci przysięgnę,
po alkohol też nie sięgnę.
Wraca miłość w ich serduszka
zatwierdzona w nowych łóżkach,
nie ma bicia, nie ma wałka.
Pachnie miłość, nie gorzałka.
Komentarze (46)
ooo... jaka fajna bajeczka ;-)
jak go nie wałkiem
to tłuczkiem do mięsa
aż damski bokser popamięta w:)):)
Wesoło o niewesołych sprawach.
Ale skończyło się dobrze:)
Pozdrawiam
Wesoły, ciepły, trochę... bajkowy.
Pozdrawiam :-)
Fajnie, z humorem o wcale niewesołym temacie gorzałki.
Pozdrawiam Broniu,
super piszesz, muszę przyznać:)
+...
Dobre zakończenie oby i w życiu :) serdecznie
pozdrawiam
super wiersz .. przyszedł chłop po rozum do głowy .. w
razie co wałek zawsze jest gotowy ..
Wesoło tu ;)
Z humorem ładnie pozdrawiam
Fajny humorystyczny wiersz:)
Pozdrawiam:)
Pozytywne zakonczenie, jak widac nie tylko do tanca
trzeba dwojga, potrzeba niezwyklej sily woli aby
uczciwie przeanalizowac wlasne postawy i juz wspolnie
wprowadzac zmiany. Wiersz chociaz pisany w zartobliwym
tonie, porusza bardzo powazne sprawy. Moc usciskow i
serdecznosci Broniu mila.
Wszystkim miłym czytelnikom mojego wiersza dziękuje za
czytanie i pozostawione komentarze. Pozdrawiam
serdecznie,
Al-bo ślicznie dziękuję za podpowiedź w usunięciu
błędów w moim wierszu. Pozdrawiam.
Rytmicznie z humorem i happy endem, więc odbieram w
klimacie wesołym, a nie dramatycznym. Widzę, że al-bo
już wyłapała literówki:) Miłego dnia.